Na łamach Herbaciary wielokrotnie wychwalałam napar z suszonych listków zielonej herbaty, wskazując jej dobroczynne działanie, jednak jak w przypadku nadmiernego spożywania danego produktu, tak i zielona herbata może zaszkodzić naszemu organizmowi. Najczęściej wymieniane są dwie główne wady zielonej herbaty: niweluje wchłanianie żelaza oraz tworzy trudny do usunięcia osad na zębach. Uwaga na anemię! Wedle badań
Herbata sencha to nic innego jak rodzaj zielonej herbaty pochodzącej z Kraju Kwitnącej Wiśni. W języku japońskim jest zapisywana jako 煎茶 i dosłownie oznacza „herbatę duszoną”. Warto mieć na uwadze, iż prawdziwa sencha pochodzi z Japonii, zaś chińska wersja charakteryzuje się mniej intensywnym smakiem oraz zapachem.
Dzisiejszy wpis dedykuję wszystkim miłośniczkom (i zapewne licznym miłośnikom) małych słodkości. Herbaciane muffinki to idealna przekąska, którą można zabrać do szkoły, pracy lub na spacer. Smaczne babeczki o smaku zielonej lub czerwonej herbaty w towarzystwie świeżych owoców lub bitej śmietany z pewnością podbiją podniebienie każdego łakomczucha!
Wydaje Ci się, że jest tylko jedna zielona herbata? W takim razie muszę Cię wyprowadzić z błędu, bowiem w dobrych sklepach i herbaciarniach można skosztować przynajmniej 5-7 rodzajów zielonej herbaty. Różnią się między sobą kolorem naparu, intensywnością aromatu, smakiem, gorzkością oraz zawartością kofeiny.
Tak naprawdę najbardziej naturalną i najzdrowszą odmianą czaju jest zielona herbata. Niepoddanie procesowi fermentacji sprawia, że w wysuszonych listkach nie zachowują się enzymy odpowiedzialne za utlenianie, dzięki czemu napar ma charakterystyczny jasny, oliwkowożółty lub cytrynowożółty odcień i lekko „trawiasty”, naturalny smak.
