Do tej pory – jak większości miłośników yerba mate – najbardziej pasowało mi do niego określenie „naturalny dopalacz”. Okazuje się jednak, że „święte ziele” potrafi o wiele więcej.
Słowem wstępu
O historii napoju pisaliśmy już wcześniej. Dzisiaj, krótko słowem przypomnienia. Historia wywaru z wysuszonych listków i gałązek ostrokrzewu paragwajskiego sięga korzeniami czasów prekolumbijskich. Do Europy yerba mate trafiło w XVII wieku za sprawą misjonarzy jezuickich, którzy zapoznali się z jego działaniem dzięki Indianom z plemienia Guarani i sami zaczęli uprawiać ostrokrzew, a sproszkowane liście wysyłać właśnie do Europy. Dzisiaj jest ono znane blisko kilku milionom konsumentów na całym świecie.
Yerba mate – korzystne dla zdrowia
Nie wiem czy wiecie, ale dzisiaj yerba mate uznawane jest w czterech krajach Ameryki Łacińskiej za napój narodowy. Na całym świecie cenione jest przede wszystkim jego ekspresowe, ale nieszkodliwe i długotrwałe działanie pobudzające. Jednakże na tym nie koniec jego zalet. Otóż yerba mate wykazuje szerokie działanie prozdrowotne. O niektórych właściwościach pisałam już wcześniej tutaj. Dziś przedstawię o wiele szerszą listę. Otóż yerba wykazuje działanie:
- antynowotworowe;
- przeciwcukrzycowe;
- przeciwgrzybicze;
- antywirusowe;
- przeciwzapalne;
- przeciwreumatyczne;
- antydepresyjne;
- łagodnie przeciwbólowe.
Na tym jednak nie koniec jego wpływu na nasze zdrowie. Napój ten ułatwia oczyszczanie krwi z toksyn, a także wzmacnia kości i żeby oraz wpływa na kondycję skóry, włosów i paznokci. Ponadto yerba mate posiada zdolność odtwarzania zniszczonych ścian żołądka i jelit. Zaleca się jego picie osobom cierpiącym na niedobory żelaza oraz czerwonych ciałek krwi. Warto po nie sięgać również w przypadku, gdy chcemy wzmocnić swój wzrok lub potrzebujemy środka, który zregeneruje lub ochroni wątrobę oraz usprawni jej pracę. To jeszcze nie koniec jej zbawiennych właściwości dla naszego zdrowia. Otóż w 2002 roku USA przyznało yerba mate patent wg którego uznano, iż napój ten potrafi skutecznie wesprzeć nasze zmagania z takim problemami, jak np.: depresja, choroba Parkinsona, zaburzenia pozapiramidowe, nadciśnienie, różnego rodzaju uzależnienia, zespół abstynencyjny czy syndrom zaprzestania palenia tytoniu.