Na pewno wielu z Was kojarzy parzenie kawy na zimno. To tak zwane cold brew, które pomaga wydobyć aromaty i smak niemożliwy do osiągnięcia podczas parzenia napoju gorącą wodą. Podobnie jak kawę, można przygotować herbatę za pomocą zimnej wody – i wcale nie mam tu na myśli gorącej wody o temperaturze 50-60 stopni, lecz naprawdę zimną wodę. Do przygotowania herbacianego cold brew potrzebna jest porcja ulubionej herbaty – przy czym najlepiej sprawdzają się gatunki zielone oraz yerba matte – woda mineralna, wysoki dzbanek oraz lodówka.
Herbata parzona na zimno do doskonała alternatywa dla znanych i niestety, bardzo słabych pod względem składników, sklepowych herbat typu ice tea. Aby uzyskać naprawdę dobrą herbatę cold brew, należy użyć tylko i wyłącznie suszu ze sprawdzonej herbaciarni. Całkowicie odpadają herbaty w torebkach ekspresowych, zaś te ze sklepu mogą nie być dobrze przechowywane w hurtowniach, a przez to ich smak nie będzie tak intensywny, jak wymaga przepis. Obowiązuje zasada 1:1.5, czyli używamy półtora raza więcej suszu niż do zaparzenia tradycyjnej herbaty.
Warto zauważyć, iż takie herbaciane cold brew pozwala na zatrzymanie większości garbników w liściach herbaty, dzięki czemu nie jest ona gorzka w smaku. Minus? Herbata parzona na zimno ma zdecydowanie mniej kofeiny niż parzona wrzątkiem. Moczenie herbacianych liści w zimnej wodzie pozwala na uzyskanie innych balansów smaku i aromatu nawet tych najbardziej znanych gatunków. Wypróbujcie earl grey na ciepło i zimno – różnica nie do opisania! Tak samo, jak nie ma żadnych ograniczeń gatunkowych w parzeniu herbaty, jak samo nie ma w przypadku herbaty cold brew – zachęcam do testowania i odkrywania znanych smaków na nowo!
Dla osób ceniących czas: użycie dzbanka typu french press, doskonale sprawdza się do takich napojów i skutecznie izoluje listki przy napełnianiu szklanki herbatą.
Herbata cold brew – przepis
Składniki na 1 litr napoju: 4 czubate łyżeczki ulubionego gatunku herbaty, 1 litr zimnej wody.
Przygotowanie: Do czystego dzbanka wsypujemy herbaciany susz i zalewamy powoli zimną wodą. Odstawiamy do lodówki na przynajmniej 6 godzin. Zasada jest prosta – im bardziej zwinięte są listki, tym więcej czasu potrzebują do leżakowania w wodzie. Najlepiej pozostawić taka herbatę na cała noc w lodówce.
Przed podaniem warto dodać do napoju plasterek cytryny lub pomarańczy, listki mięty lub bazylii, a w upalne dni kostki lodu. Przed przelaniem napoju do szklanek należy odcedzić herbaciane fusy. A co z nimi zrobić? Przeczytacie tutaj: https://herbaciara.pl/2018/05/zrobic-fusami-herbacie/.