Kobiety lubią dodawać zabielacze do kawy. O ile w przypadku panów preferują czysty, niczym nie zmącony gorący napar z ziaren kawy, to panie chętnie sięgają po różnego rodzaju dodatki. Jednak czy wybieramy je z głową? Przyjrzyjmy się kilku z nim i oceńmy, który warto dodawać do porannej kawy, a który zdecydowanie unikać.
Te zabielacze do kawy możesz dodawać:
śmietanka do kawy – jak sama nazwa wskazuje, to zwykła śmietanka o przedłużonej dacie trwałości (UHT)
mleko zagęszczone – mleko w kartonie wyprodukowane z mleka w proszku; jest nieco bardziej tłuste niż zwykłe mleko (około 7,5%), za to świetnie komponuje się z mocnym espresso; lepiej wybierać te niesłodzone w wersji light;
mleko w proszku– bezpieczne i zdrowe; stosowanie mleka w proszku posiada jeden minus – trzeba uważać, aby nie zrobiły się grudki w czasie jego rozpuszczania;
mleko krowie – najlepiej sięgnąć po te pasteryzowane, o kilkudniowej dacie trwałości; jeśli masz problem z trawieniem laktozy, to wypróbuj mleko roślinne;
Tego unikaj jak ognia:
śmietanka w proszku – wystarczy spojrzeć na jej skład (syrop glukozowy, utwardzony tłuszcz roślinny, białko mleka, stabilizatory, emulgatory, przeciwzbrylacz, barwnik) by od razu zauważyć, iż taki produkt ma mało wspólnego z zdrową żywnością. Powoduje tycie (syrop glukozowy jest bardzo kaloryczny i szkodliwy dla zdrowia);
zabielacz w płynie smakowy – cóż, ponownie wystarczy przeczytać skład, w którym to króluje olej palmowy, woda i cukier; zamienia małą czarną w dużą bombę kaloryczną;
mleko sojowe/ryżowe/kokosowe – unikać ze względu na to, iż zmienia smak napoju.
Podsumowując, co najlepiej wybrać do zabielenia kawy? Nasz narodowy wieszcz radzi aby sięgnąć po prawdziwą, świeżą śmietankę: