Stało się nieuniknione. W czasie tych świątecznych porządków, przygotowań i zawieruchy, kiedy idąc do salonu, chcąc się zrelaksować z filiżanką dobrej kawy, potknęłam się i rozlałam całą zawartość na biały dywan. Prawie od razu wpadłam w panikę, mając przed oczami wizję długiego czyszczenia dywanu bez gwarancji usunięcia wszelkich śladów. Jak usunąć plamy po kawie i herbacie, aby nie były widoczne i by zbyt długo się nie napracować? Poszperałam trochę w sieci i znalazłam garść porad, którymi chcę się z Wami podzielić:
- Papierowy ręcznik – od razu po rozlaniu płynu należy chwycić papierowy ręcznik (lub przynajmniej dobrze wchłaniającą wilgoć ścierkę) i delikatnie przyłożyć na „miejscu zbrodni”. Pod żadnym pozorem nie wolno przyciskać ręcznika do dywanu, bowiem płyn może wejść jeszcze głębiej. Uwaga na kolorowe ręczniki, którym farba może zabarwić dywan lub inny materiał!
- Sprawdzoną i bardzo dobrą metodą jest użycie zimnej wody z solą – plamy po kawie bardzo szybko się spierają po takiej mieszance, jednak należy uważać w przypadku delikatnych obrusów lub ubrań. Inną alternatywę stanowi domowa pasta z proszku do prania, wody i octu – taką gęstą mieszankę nakładamy na 5 minut na plamę i co rusz ją delikatnie wycieramy, powtarzając parokrotnie czynność.
- Tkaniny i ubrania warto od razu polać zimną wodą, ale z drugiej strony, by w ten sposób zminimalizować zabrudzoną powierzchnie i jej dodatkowo nie powiększać.
- Użycie komercyjnego wybielacza – w przypadku zaschniętej plamy należy sięgnąć po dobry odplamiacz (na przykład wiele osób chwali sobie Vanish). Przestrzegając wskazówek producenta na metce oraz stosując odpowiednią ilość proszku można być spokojnym, iż plama spokojnie zejdzie.
- Jak usunąć plamy po herbacie? Podobnie jak w przypadku kawy, niemniej tego typu zabrudzenia są o wiele łatwiejsze do usunięcia. Często wystarczy jedynie polać miejsce gorącą wodą i użyć jakiegoś detergentu (mydła, proszku lub nawet płynu do naczyń).
- Gdy zabrudzeniu ulegnie delikatny materiał, to trzeba sięgnąć po babciny sposób:
- jedwab – jedno żółtko delikatnie rozetrzeć i pozostawić na kilka minut;
- len – natychmiast przepłukać w wodzie i użyć wody utlenionej;
- wełna – plamę zaprać w wodzie z mydłem, a na noc namoczyć z dodatkiem gliceryny.
Okazuje się, że plamy po kawie i herbacie nie są wcale takie kłopotliwe i straszne, jak mogą się wydawać!
P.S. gdybyście byli ciekawi, jaką kawę rozlałam, to zdradzę Wam swoją tajemnicą: to była rozpuszczalna kawa Davidoff, konkretnie ta: https://www.makro.pl/shop/pl/office/product/646838001002