Chcesz poczuć moc energii – sięgnij po Yerbę! Założę się, że niejednokrotnie spotkaliście się z tego typu hasłem. Trzeba przyznać, że Polacy posiadają dość słabą wiedzę na temat yerby mate, myląc ją z herbatą lub też kojarząc z dziwnymi, wręcz tajemniczymi ziołami wprowadzającymi w odmienne stany świadomości. Tymczasem sprzedawany pod tą nazwą susz to tak naprawdę zmielone listki oraz patyczki ostrokrzewu paragwajskiego o stosunkowo wysokiej zawartości kofeiny.

Krótka historia Yerby mate

Świat wcale nie był taki skomplikowany, jak to się może na pierwszy rzut oka wydawać. Do XVII wieku Azjaci pili napar z czaju, na Bliskim Wschodzie królowała kawa, Europejczycy lubowali się w różnego rodzaju trunkach alkoholowych, zaś mieszkańcy obu Ameryk smakowali się w yerbie mate określanej mianem caa. Suszone ziele przywieźli na nasz kontynent jezuici, którzy odkryli, iż żucie liści ostrokrzewu usuwa senność i znużenie, dodając energii do dalszych działań. Yerba mate miała być alternatywą dla azjatyckiej herbaty. Czy tak się stało? Niekoniecznie, niemniej z roku na rok rośnie coraz większa świadomość społeczna na temat samej yerby.

Właściwości krzewu i smak naparu

W zależności od rodzaju krzewu, gleby na której rośnie oraz stosowanych preparatów, skład suszu może ulec znacznym wahaniom, niemniej każda porcja gotowego naparu zawiera kofeinę, teobrominę (występuje ona też w czekoladzie), teofilinę (można ją znaleźć w zielonej herbacie), polifenole (pod postacią kwasu chlorogenowego), składniki mineralne oraz witaminy (zwłaszcza A, B1, B2, C i E), flawonoidy oraz olejki eteryczne. W zależności od sposobu przygotowania, smak napoju może ulegać zmianom. Ma bardzo charakterystyczny posmak i ciężko jest go to czegoś porównać. Jeśli miałabym się o to pokusić, to moim zdaniem yerba najbardziej przypomina gorzką, bardzo mocną zieloną herbatę.

Na zdrowie?

Polscy i zagraniczni naukowcy, prowadząc badania na temat yerby, doszli do zaskakujących wniosków. Jej regularne spożywanie sprzyja odnowie komórkowej wątroby i poprawia nasze DNA przed uszkodzeniami wywołanymi nadtlenkiem wodoru. Dzięki wyjątkowo silnym właściwościom antyoksydacyjnym, osoby pijące yerbę mogą się cieszyć zdrową i piękną skórą. Ponadto obniża poziom cholesterolu LDL, poprawia przemianę materii i wspomaga procesy spalające tłuszcz, zaś dzięki zawartości naturalnej kofeiny działa pobudzająco, niwelując oznaki zmęczenia psychicznego oraz fizycznego.

Jednakże w sieci można się natknąć na niepokojące wieści dotyczące picie yerby, jakoby jej nadmierne spożywanie (powyżej litra dziennie) miało się przyczynić do rozwoju chorób nowotworowych, zwłaszcza raka górnych dróg pokarmowych oraz oddechowych. Warto nadmienić, iż badania były przeprowadzane na mieszkańcach Ameryki Południowej, którzy nie stronili od łączenia naparu yerby z piciem alkoholu i paleniem papierosów, dlatego nie można jednoznacznie stwierdzić jej negatywnego wpływu. Więcej na ten temat możesz poczytać tutaj: http://yerbamateinfo.pl/szkodliwosc.html.

Na osobny wpis zasługuje tematyka przygotowywania yerby (uwierzcie mi, jest to o wiele bardziej skomplikowane niż w przypadku tradycyjnej herbaty) oraz rodzaju naczyń do jej serwowania (słynne bombille swoimi kształtami i wielkościami dorównują nieraz klasycznym filiżankom i czajnikom). Już wkrótce pojawią się na moim blogu, dlatego zachęcam do jego regularnego odwiedzania!