12 kwietnia świętujemy światowy dzień czekolady. Z tej okazji postanowiłam przygotować sobie latte macchiatto z dodatkiem prawdziwej, z 70% zawartością kakao czekolady i poszukać, czym jeszcze można wzbogacić smak małej czarnej. Oczywiście coś spoza standardowych dodatków, o których pisałam w poście Aromatyczne dodatki do kawy. Ze szklanką mojej ulubionej kawy usiadłam na oświetlonym słońcem balkonem i zaczęłam poszukiwania, które przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Otóż dziwne dodatki do kawy i herbaty opisane w sieci to najczęściej regionalne sposoby złagodzenia lub podkręcenia smaku napoju. Tam, gdzie my dodajemy cytrynę do herbaty, inni serwują ją z dodatkiem masła i soli. Ciężko w to uwierzyć, prawda?
Dziwne dodatki do kawy
Słyszeliście o kaffeost? To regionalna kawa podawana w krajach Skandynawii z dodatkiem lokalnego sera z mleka koziego, krowiego lub z reniferowego.
Nieraz spotkałam się z sytuacją, gdzie starsi panowie dodają do piwa szczyptę soli. Podobnie można postępować z kawą – sól łagodzi jej goryczkę, a napój staje się nieco łagodniejszy dla naszego żołądka. To smak nie do podrobienia, spróbujcie w domu, na pewno nieraz wrócicie do tego połączenia!
Kolejne, moim zdaniem wyjątkowo niesmaczne, połączenie kawy i popularnego napoju typu cola. Do wysokiej szklanki wrzucamy kilka kostek lodu, dodajemy porcję espresso, a resztę przestrzeni wypełniamy zimną colą. Podwójna dawka kofeiny z pewnością pobudzi, cukier postawi na nogi, niemniej walory smakowane dla mnie daleko wątpliwe. Raz spróbowałam, nigdy więcej.
Z kolei bardzo zaskoczyło mnie połączenie zmiksowanego w malakserze banana, 3 kostek gorzkiej czekolady i odrobiny śmietanki. To nie jest klasyczna kawa, napój jest stosunkowo gęsty, ale ma przyjemny smak łączący goryczkę kawy i ziaren kakao ze słodkością banana.
Idąc krok dalej, skoro można łączyć kurczaka z sosem kawowym, to czemu nie spróbować tego z wołowiną? W jednym z największym eksporterów wołowiny na świecie, w Brazylii i Argentynie, marynuje się mięso w sosie na bazie kawy, wina oraz czosnku. Kawę łączy się także z suszoną wołowiną, o czym pisał na swoim blogu Robert Makłowicz.
Dziwne dodatki do herbaty
Szokuje Was bawarka? Co zatem powiecie na herbatę z dodatkiem łyżeczki masła? W Mongolii i Tybecie tak właśnie podawana jest herbata – z dodatkiem masła, mleka i soli, bowiem nie traktuje się jej jako napój, lecz zwykły posiłek. Ma gorzki, głęboki posmak.
W krainie herbaty, czyli w Chinach, podaje się ją z dodatkiem ziaren ryżu. O tym, że nie wolno jej dosładzać ani też dodawać mleka, pisałam w tym artykule: Kultura picia herbaty w Chinach.
W Pakistanie i części północnych Indii herbata występuje w towarzystwie masła i pikantnych przypraw.
Z kolei w krajach arabskich wywołamy co najmniej niesmak, gdy poprosimy o herbatę z cytryną. Tam nie łączy się w ogóle cytrusów z herbacianym naparem. Podobnie jest w Japonii, gdzie prośba o cukier spotka się z oburzeniem tubylców – tam herbatę pije się wyłącznie gorzką. Poczytajcie o tym tutaj: Kultura picia herbaty w Japonii.
Tak naprawdę nie pozostaje nam nic innego jak tylko łączyć pozornie nieprzystające do siebie smaki i próbować, który dodatek do kawy idealnie pasuje do małej czarnej, a który wywołuje żołądkowe rewolucje. Zresztą, co kraj, to obyczaj. My się dziwimy dodawaniem masła do napoju, a co mieszkańcy Azji rzekliby na nasz dodatek alkoholu do herbaty?