Jakiś czas temu pisałam na temat alternatywnych metod parzenia kawy, gdzie pokrótce przedstawiłam chemex. To niewielkie urządzenie do parzenia kawy zostało wynalezione w 1941 roku przez niemieckiego chemika Petera Schlumbohna (wyemigrował w latach 30-tych do Chicopee, gdzie do dziś znajduje się siedziba firmy Chemex Corporation).
Chemex składa się ze szklanej kolby w kształcie klepsydry oraz papierowego filtru, przez który przepuszcza się gorący napar. Tajemnicą w dobrze przygotowanej kawie w chemexie jest odpowiednie dobranie gramatury zmielonej kawy: musi być ona znacznie grubsza niż zwykła kawa przeznaczona do tradycyjnych ekspresów ciśnieniowych, a używane filtry znacznie grubsze niż w przypadku tych używanych do urządzeń przelewowych. Jeśli używa się naturalnych filtrów (niewybielanych chemicznie) to użytkownik ma pewność, iż napar nie absorbuje dodatkowych zapachów, a sam materiał pochłania zbędny tłuszcz kawowy, dzięki czemu uzyskuje się delikatny i aromatyczny napar. Zwykle, białe filtry, powszechnie dostępne w sklepach, są wybielane chlorem, który bez wątpienia zmienia smak naparu, dlatego należy kupować specjalne, przeznaczone do parzenia w chemexie (można je znaleźć w sklepach internetowych i portalach typu Allegro).
Na pierwszy rzut oka, proces parzenia kawy w chemexie może przypominać klasyczną metodę znaną z ekspresów przelewowych, niemniej jest on znacznie bardziej wydłużony i wymaga większej cierpliwości ze strony użytkownika. Najpierw gorącą woda przelewa się pusty filtr i ogrzewa szklany pojemnik. Preinfuzja, czyli powolne zalewanie ziaren kawy gorącą wodą, odbywa się na samym czubku naczynia, dzięki czemu kawa nie będzie podchodzić do góry i uwalniają się z niej wszystkie gazy. Cały proces parzenia powinien trwać około 4-5 minut. Temperatura wody nie powinna przekraczać 90 stopni Celsjusza. Do przygotowania 6 filiżanek kawy o objętości 100 ml potrzeba około 55 gram grubo zmielonej kawy. Po jaki gatunek sięgnąć? Cóż, tu istnieje dowolność: co prawda na naszym rynku ciężko trafić na kawę przygotowaną specjalnie do parzenia w chemexie, niemniej w małych sklepikach można kupić bardzo smaczne odmiany afrykańskiej kawy: Etiopia Sidamo (o średniej kwaskowatości i głębokim aromacie), Nikaraqua Maragogype (o słodkim posmaku) lub Etiopia Kafa Forest (dająca czekoladowy posmak). Generalnie chemex daje ogromne możliwości do eksperymentowania smakami kawy, dlatego warto sięgać po nietuzinkowe odmiany.
Na rynku istnieje kilkanaście różnych wersji chemexu, jednak najbardziej popularny jest model umożliwiający przygotowanie 6-8 filiżanek małej czarnej. Cena urządzenia wynosi średnio 150-250zł, w zależności od marki, wielkości i dodatkowego wyposażenia (filtry, drążki do trzymania). Czy warto zaopatrzyć się w tego typu urządzenie do parzenia kawy? Moim zdaniem tak: zajmuje mało miejsca, jest niedrogie (zarówno jeśli idzie o kupno, jak i eksploatację) i pozwala uzyskać nowe, zaskakujące smaki kawy. To nie lada gratka dla prawdziwego miłośnika małej czarnej.
A na koniec mała ciekawostka: w 1958 roku pracownicy Instytutu Technologicznego w Illinois uznali chemex za „jeden z najlepiej zaprojektowanych produktów” i wpisali go na listę sztuki użytkowej w nowojorskim Muzeum Współczesnej Sztuki.