Chociaż napar z krzewu Rooibos nie jest powszechnie zaliczany do tradycyjnego czaju, to powszechnie przyjęło się go określać jako czerwoną herbatę (nie mylić z chińską pu-erh!). Do Europu trafił na początku XX wieku dzięki Rosjaninowi Benjaminowi Ginsbergowi.
Prawdziwy boom na napar z rooibosu przypadł na lata 30-te, jednak późniejszy kryzys wywołany II wojną światową oraz niestabilną sytuacją ekonomiczną krajów afrykańskich sprawił, iż przez długie lata rooibos popadł w zapomnienie. Dopiero od początku lat 60-tych, kiedy to Readbos Tea Control Board zaczęła nadzorować uprawy, rooibos powrócił do łask. Po napar z afrykańskiego czerwonego krzewu najchętniej sięgają mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Kanady.
Poznaj sekrety afrykańskiego krzewu!
Krzew rooibos jest uprawiany wyłącznie na terenie Republiki Południowej Afryki w okolicach gór Cederberg, wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Rośnie na suchych, piaszczystych glebach, osiąga wysokość nawet 200cm, nie potrzebuje dodatkowych nawozów ani środków ochronnych. Kwitnie w okresie naszej polskiej jesieni na piękny, intensywny żółty kolor. Bardzo cienkie listki, przypominające sosnowe igiełki, zbiera się w okresie letnim, delikatni rozdrabnia, poddaje fermentacji i następnie suszy na słońcu.
Niezwykle walory smakowe
Listki rooibosu nie zawierają kofeiny ani garbników, dlatego gotowy napar ma słodki, lekko miodowy posmak o przyjemnej, rubinowej barwie. Sam napój jest bardzo łagodny dla organizmu, dlatego można go pić o każdej porze doby. Jedną dużą łyżeczkę herbaty należy zalać wodą o temperaturze 95 stopni Celsjusza i pozostawić do parzenia przed około 4-5 minut. Inną metoda jest wrzucenie garści suszu do zagotowanej w rondelku wody i przykrycie go na około 10 minut, od czasu do czasy mieszając wywar. Warto podkreślić, iż nawet dłuższe parzenie nie wpływa negatywnie na smak napoju (jak to jest w przypadku ziołowej i zielonej herbaty). Generalnie nie zaleca się żadnych dodatków, niemniej łakomczuchy mogą do niego dodać niewielką ilość miodu lub plasterek cytryny. Rooibos można pić zarówno na gorąco, jak i jako zimny napój typu ice tea.
Rooibos działanie
Napar z rooibosu nie zawiera kofeiny, dlatego mogą po niego sięgać zarówno kobiety w ciąży, jak i małe dzieci. Przeciwutleniacze, podobnie jak w przypadku innych herbat, hamują działanie wolnych rodników i opóźniają procesy starzenia się organizmu, a wysoka zawartość kwasów fenolowych chroni błonę śluzową żołądka i działa przeciwskurczeniowo. Wysoka zawartość żelaza, witaminy C, cynku, miedzi, wapnia, magnezu, sodu i manganu sprawia, że już zaledwie dwie filiżanki (oczywiście w połączeniu ze zbilansowaną dietą) pomagają zachować równowagę pierwiastkową organizmu. Chemik Daneel Ferreira prowadzi badania nad zawartymi w rooibosie flawonoidami, którym przypisuje wręcz uzdrawiające właściwości: wspomaga wydzielanie seratoniny (hormon szczęścia), usuwanie metali ciężkich z organizmu oraz transport tlenu w we krwi. Po napar z afrykańskiego czerwonokrzewu szczególnie powinny sięgać osoby:
- W ciąży i z anemią – hamuje mdłości i dostarcza sporej ilości żelaza;
- Zmagające się z problemami trawiennymi – działanie rozkurczające pomaga w trawieniu pokarmu (a także w łagodnym bólach menstruacyjnych);
- Z nadciśnieniem – regularnie pity rooibos hamuje tworzenie się zwapnieni w tętnicach;
- Nerwowe, mające problemy ze snem – wysoka zawartość flawonoidów łagodzi układ nerwowy i uspokaja skołatane serce.
To tylko nieliczne właściwości herbaty rooibos, a właściwie naparu z czerwonokrzewu, który podbił podniebienia setki tysięcy ludzi na całym świecie!